Kojarzycie starą angielską porcelanę z niebieskimi motywami? Mnie się ona niesamowicie podoba i wydaje mi się, że już takiej nie robią... W każdym razie to była moja pierwsza myśl, kiedy zobaczyłam ozdobę BLUESEA-VA03E na stronie KKCenterHk. Dzięki uprzejmości tego sklepu dostałam ten produkt za darmo.
Po pierwsze muszę napisać, że mile zaskoczyło mnie samo opakowanie. Byłam przekonana, że dostanę ozdoby wciśnięte w jakiś woreczek strunowy. Ku mojej radości zostały ładnie wyeksponowane w błyszczącej folii na tle uroczego, różowego kartonika firmy Bluesea. Wiem, że dla niektórych to może być szczegół, ale ja zwracam dużą uwagę na opakowania. Drugim warunkiem jest jakość wykonania i tu kolejne miłe zaskoczenie - wzór na obu ozdobach jest idealny. Żadnych zacieków, czy innych niedociągnięć. Jestem pod wrażeniem.
Prawdę mówiąc sklep dał mi możliwość wyboru, spośród wielu produktów Bluesea (pozostałe możecie zobaczyć TUTAJ), ale ta biało-niebieska niby-porcelana od razu złapała mnie za serce. Jest w niej coś nostalgicznego. Mimo, że wzór został utrzymany w stonowanej kolorystyce i ma oszczędną formę owalu, robi duże wrażenie.
Nie miałam najmniejszego problemu z dopasowaniem zdobienia pozostałych paznokci. Zanim jeszcze przyszła do mnie paczka, wiedziałam dokładnie jakich lakierów użyję. Biały to Delia No. 1 nr 5, a niebieski Miyo Mini Drops w kolorze Provocation. Byłam też zdecydowana na kropki obramujące każdy paznokieć, ponieważ nawiązują do wzoru na ozdobie Bluesea. Do zrobienia białych kropek użyłam lakieru do stempli Essence Stamp Me! White, ponieważ lakier Delia nie kryje wystarczająco dobrze. Samą ozdobę przykleiłam na Sally Hansen Double Duty. Ten top coat już mi się kończył i był bardzo gęsty, więc idealny do klejenia. Na koniec paznokcie pomalowałam jedną warstwą Inglot Diamond Top Coat.
Efekt jest fantastyczny. Przy minimum wysiłku i umiejętności można sobie zafundować niepowtarzalne paznokcie. Nie jest to co prawda raczej propozycja na co dzień, ale na wielkie wyjście jak najbardziej. Sam wzór kojarzy się też trochę z folklorem, prawda?
Na stronie sklepu jest informacja, że ozdoby można używać zarówno na naturalnych, jak i sztucznych paznokciach. Polecają również przyklejenie jej klejem do paznokci. Ja też polecam klej, chociaż sama użyłam gęstego top coatu. Nie zależało mi na trwałości, bo przeznaczyłam to zdobienie na jeden wieczór. Oczywiście używając tylko topa, czy lakieru trzeba się bardzo pilnować, żeby przypadkiem nie oderwać ozdoby, bo jest przyklejona do małej powierzchni paznokcia.
Muszę też przyznać, że będąc oszczędną osobą, po ściągnięciu zdobienia, spróbowałam wyczyścić tył ozdoby acetonem z przyklejonego top coata. Jak widzicie na zdjęciu zniszczyłam przez to cały wzór. Z jednej strony żałuję, że nie wzięłam tego pod uwagę, a z drugiej przecież w dalszym ciągu mogę wykorzystać przezroczysty element, tworząc na nim moje własne zdobienie. Na pewno opiszę na blogu, czy da się coś takiego zrobić i jak mi to wyszło.
Jestem bardzo ciekawa Waszej opinii na temat ozdób Bluesea. Jest ładna, czy wyjątkowo niepraktyczna? A może powinnam była wybrać inny wzór? Koniecznie o tym napiszcie. Czekam na komentarze.
Thank you, lakierownia
Check out lakierownia blog
http://www.lakierownia.pl/2013/06/porcelanowa-ozdoba-3d.html
沒有留言:
張貼留言