Hej, Misiaki!!!
     
Thank you, katalina-sugarspice
Check out katalina-sugarspice blog
http://katalina-sugarspice.blogspot.com/2011/09/kkcenterhk-recenzja-peruki-gill.html
     Tym razem nie będzie efektu  niespodzianki, ponieważ już Wam sygnalizowałam, że stałam się dumną  posiadaczką "włosów instant" ;). Był to kolejny produkt, który  otrzymałam do przetestowania ze sklepu KKcenterHK. 
      Bardzo się ucieszyłam kiedy mi to zaproponowano, ponieważ nie mam  żadnej peruki, a tego typu akcesoria zawsze mi się podobały. Przy ich  pomocy można natychmiastowo kompletnie się odmienić. Nie wspominając o  tym, jak bardzo przyda mi się ona do stylizacji ;)... Dano mi do wyboru  dwa modele typu BOB, krótszy i dłuższy. Wybrałam drugi wariant, o  numerze 8H124 marki Gill. TUTAJ możecie zobaczyć jak wygląda ta peruka ze wszystkich stron. Kosztuje $15,07.
     Na mnie natomiast prezentuje się następująco:
     Specjalnie do zdjęcia nieco  ją nastroszyłam, ponieważ w takiej wersji spodobała mi się najbardziej.  Od razu zaznaczam, że nie mam porównania z innymi tego typu  akcesoriami, ponieważ do tej pory miałam tylko jedną perukę, bardzo  starego typu i dość marnej jakości (pamiętającą jeszcze czasy PRLu xD ).
     Pozwólcie zatem, że podzielę się z Wami swoimi przemyśleniami dotyczącymi tego produktu.
Perukę  dostajemy w bardzo delikatnej, tkanej na podobieństwo rajstop-kabaretek  siateczce, która jak sądzę ma chronić włosy przed uszkodzeniem lub  poplątaniem się. Dodatkowo całość zapakowana jest w torbę strunową.
       Perukę wyprodukowała marka Gill, jednak nie byłam w stanie znaleźć  żadnych informacji o tej firmie, a strona internetowa podana na  kartoniku... nie istnieje. 
     Ponieważ perukę wykonano z  syntetycznego włosia, pod żadnym pozorem nie wolno obchodzić się z nią  tak, jak z naszymi własnymi naturalnymi włosami - w ten sposób  błyskawicznie ją zniszczymy. Na odwrocie wizytówki producent umieścił  dokładną instrukcję jak należy dbać o włoski, aby jak najdłużej nam  służyły.
     Bazą peruki jest  koronkowa siatka, którą możecie zobaczyć na zdjęciach poniżej. Główna  jej część ma kształt koła, zaś reszta aż do linii karku przypomina  stelaż. 
      Wielkość peruki można  regulować przy pomocy elastycznych paseczków umieszczonych na linii  karku. Paseczki do złudzenia przypominają typowe ramiączka biustonosza i  kończą się takim samym zapięciem, które należy zaczepić na odpowiednim  "oczku" na karku. Oczek jest kilka, zatem same decydujemy o tym jak  szeroka lub wąska ma być nasza peruka. Przy czym warto pamiętać, że zbyt  ciasne zapięcie będzie powodowało jej zsuwanie się.
     Było też coś, co mnie  zastanowiło. Jak wspomniałam nie znam się na perukach, zatem ciężko mi  oceniać, czy to feler produktu, czy też celowy zabieg, nie mniej sądzę,  że warto o nim wspomnieć. Chodzi mi o fakturę włosia. Peruka w swojej  centralnej "schowanej" części ma tuż przy linii koronki loczki a la  gofrownica. Normalnie są one schowane pod resztą włosów, jednak zdarza  się że prześwitują przez gładką powierzchnię, psując nieco ogólne  wrażenie. Oto co mam na myśli:
      Pomijając tę "niespodziankę", włosy są bardzo gładkie, miłe w dotyku i  błyszczące (może nawet aż za bardzo błyszczące). Ja akurat wybrałam  sobie kolor popielatego blondu z pasemkami, ponieważ uznałam że chłodny  odcień będzie pasował do mojej karnacji. Są jednak także inne warianty  kolorystyczne, jaśniejsze i ciemniejsze. Miałam sporą frajdę testując  ją, nakładając na różne sposoby, wygładzając, strosząc itd. Odradzam  nadmierne zarzucanie głową, ponieważ wtedy peruka z całą pewnością  spadnie ;). Możecie oczywiście wspomóc się wsuwkami, by bardziej  ustabilizować fryzurę. 
     Na  zdjęciach poniżej możecie zobaczyć jak wyglądam w wersji luźniejszej  oraz bardziej wygładzonej. Już teraz mogę Wam jednak powiedzieć, że  zamierzam dokonać pewnych zmian w wyglądzie mojej peruki, ponieważ po  nałożeniu przypomina trochę hełm. Między innymi w odniesieniu do  grzywki, która jest na mój gust zbyt ciężka i prosta jak od linijki.  Zdecydowanie nie jest to produkt, który byłby w stanie dać złudzenie  naturalnych włosów - włosie jest na to zbyt błyszczące i już na pierwszy  rzut oka wygląda na syntetyczne. Tak czy inaczej z pewnością będę ją  wykorzystywała czy to do stylizacji, czy na przykład na różne  przebierane imprezy :). Wyjścia z domu z nią na głowie w innych  okolicznościach raczej nie zaryzykuję ;).
Trzymajcie się cieplutko! Pozdrawiam :***
Thank you, katalina-sugarspice
Check out katalina-sugarspice blog
http://katalina-sugarspice.blogspot.com/2011/09/kkcenterhk-recenzja-peruki-gill.html



 
沒有留言:
張貼留言