Wmawiam sobie, że cieni nigdy za dużo i tak sobie tłumacze powiększającą się kolekcje. Wprawdzie jestem rozważna, wszystkie interesujące mnie kolory już mam, ale same wiecie jak trudno nie sięgnąć po jeszcze i jeszcze jeden.
Z przyjemnością pobuszowałam po stronach KKCenterhk, żeby sobie wybrać kolejną małą paletkę.
A w sumie nie taką małą...
Przybyła w zgrabnym kartoniku:
W tych akurat da się rozczytać skład:
Wybrałam wersję 02 czyli matowy brąz i matowy bardzo jasny beż - idealne do nudziaków.
Zaskoczyłam się po otwarciu kartonika, bo cienie nie mają wielkości cieni, tylko raczej róży czy bronzerów. Kilka minut mi zajęło przetrawienie czy to wielkie kółko to na pewno cień do powiek.
Stanęło na tym, że raczej tak xD
Zaskoczyłam się po otwarciu kartonika, bo cienie nie mają wielkości cieni, tylko raczej róży czy bronzerów. Kilka minut mi zajęło przetrawienie czy to wielkie kółko to na pewno cień do powiek.
Stanęło na tym, że raczej tak xD
Brąz nie jest za ciemny - ot, kawa z mlekiem. Beż jest bardzo bliski bieli, ale jednak nie całkiem bielutki.
Na dłoni wyglądają tak:
...czyli naprawdę przyzwoicie.
Nigdy nie byłam z tych co omijają wszelkie chińskie centra - chętnie w nich buszowałam i nie boję się ichniejszych kosmetyków (chyba, że naprawdę dziwnie pachną).
Te akurat nie pachną wcale (fenkju Latający Potworze Spaghetti)
Dość się zaskoczyłam ich pigmentacją - na plus.
Są dobrze zmielone, nie pylą.
Właściwie jest w nich coś takiego, że... mur beton - dwa razy po nałożeniu ich na powiekę zdarzyło się (a będzie to widać w następnej notce w mejkapie nimi zrobionym), że gdzieś się zagięła jakaś zmarszczka i kawałek został niepokryty cieniem - ciężko zakryć dziurę, je rozetrzeć i połączyć z innymi kolorami.
Za to trwałość - godna podziwu. Ogólnie nie mam problemu z trwałością cieni na moich powiekach, więc na inne skarżyć się nie mogę. Również te trzymają się nieruszone od południa do wieczora, nie znikają, nie ścierają się.
Podsumowując: to dobry produkt. Niekoniecznie chciałabym płacić za niego kilka dolarów (trochę wygórowana cena jak za produkt firmy absolutnie w naszym kraju nieznanej) i sprowadzać z końca świata, ale gdybym je spotkała za kilka złotych w lokalnym chińskim sklepiku, to brałabym w ciemno.
Zaglądacie na dział z kosmetykami w sklepikach typu chińskie centrum/ "wszystko po..." czy się boicie?
Są dobrze zmielone, nie pylą.
Właściwie jest w nich coś takiego, że... mur beton - dwa razy po nałożeniu ich na powiekę zdarzyło się (a będzie to widać w następnej notce w mejkapie nimi zrobionym), że gdzieś się zagięła jakaś zmarszczka i kawałek został niepokryty cieniem - ciężko zakryć dziurę, je rozetrzeć i połączyć z innymi kolorami.
Za to trwałość - godna podziwu. Ogólnie nie mam problemu z trwałością cieni na moich powiekach, więc na inne skarżyć się nie mogę. Również te trzymają się nieruszone od południa do wieczora, nie znikają, nie ścierają się.
Podsumowując: to dobry produkt. Niekoniecznie chciałabym płacić za niego kilka dolarów (trochę wygórowana cena jak za produkt firmy absolutnie w naszym kraju nieznanej) i sprowadzać z końca świata, ale gdybym je spotkała za kilka złotych w lokalnym chińskim sklepiku, to brałabym w ciemno.
Zaglądacie na dział z kosmetykami w sklepikach typu chińskie centrum/ "wszystko po..." czy się boicie?
Read more: http://sweet-like-cola.blogspot.com/2013/10/kkcenterhk-jvbeauties-professional.html#ixzz2liPUGMr1
Thank you, sweet-like-cola
Check out sweet-like-cola blog
http://sweet-like-cola.blogspot.co.uk/2013/10/kkcenterhk-jvbeauties-professional.html
沒有留言:
張貼留言